Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2022

Biebrzański Park Narodowy - po raz drugi

Eh… ja i moje ambitne plany. Założyłam sobie, że wstanę wcześnie rano, by podziwiać ptaki rozgadane, latające nad bagnem, które tonąć będzie w promieniach ciepłego słońca. Taaa… może następnym razem. Wstać rzeczywiście wstałam i wyjechałam o 6:15… ale tabunów ptaków nie uświadczyłam. Pewnie tak jak i większość normalnych istot, ptaki również nie są fankami deszczowej, zimnej pogody. Teraz to wiem. Gdy jest góra 4 stopnie i mży - wtedy się śpi. Ale nie ja! Na wieży widokowej dziarsko wyciągnęłam kieszonkową lornetkę, rzutem na taśmę nabytą w piątek wieczorem przed wyjazdem… wyjęłam i nic :) może gdzieś tam jakiś bociek, może gdzieś tam coś tam jeszcze przeleciało… ale definitywnie obserwacje ptaków uprawiałam w sposób wielce nieprofesjonalny. Schodząc z wieży spotkałam trójkę osób, wyposażonych w potężne lunety. Zapytałam ich co robię nie tak, że nie mogę trafić na ptaki - przecież jest dobra pora roku i dnia i nawet mam mikro lornetkę… Jeden z nich odpowiedział, że … w tym miejscu, to

Zaczynamy sezon rowerowy 2022! Kampinos

W tym roku strasznie późny ten "początek sezonu". Pogoda wcześniej byle jaka lub wyjazdy nierowerowe... lub po prostu straszne zapracowanie - wtedy potrzebuję nic nie robić, by wrócić do balansu.  Ale w końcu wszystkie elementy wskoczyły na miejsce i wyjechałam na pierwszą przejażdżkę rowerową. Dawno nie było mnie w Kampinosie - więc niewiele się zastanawiając wytyczyłam traskę z Woli do Nowego Dworu Mazowieckiego.  Personalne odkrycie wyjazdu. Na Mokrych Łąkach nie byłam wcześniej ani razu - a to jest takie magiczne miejsce! Tyle ptaków, taka woda i przestrzeń. Mega! ...gdzieś w połowie trasy zreflektowałam się, że nie dojadę do NDM na czas - więc na bieżąco zmieniałam trasę i wyszła z tego świetna przygoda.  ...to co Tygryski lubią najbardziej na świecie Główne olśnienia: Rezerwat Łosiowe Błota - ptasie radio i pierwsza tego dnia kładka nad bagnem Zbiornik Mokre Łąki - i łutem szczęścia wjechanie nad wodę wąską ścieżką (decyzję podjęłam dosłownie na ostatnich metrach prze